Wypraw mnie Panie/w drogę prostą pisał Mirosław Odyniecki w tomiku Oczekując kamień. Prośba napisana w 1998 roku została wysłuchana dnia 22 października 2020 roku. Z bólem przyjęliśmy informację o odejściu absolwenta naszej szkoły (matura 1964). Żal tym większy, gdyż był silnie związany ze swoją byłą Alma Mater. Ta sympatia przekładała się na udział w ważnych w życiu szkoły uroczystościach, takich jak 150-lecie szkoły, i utrwalaniu ich obiektywem aparatu fotograficznego - nieodłącznego atrybutu rzetelnego dziennikarza.

5f927903e153b o full

M.Odyniecki uczestniczył także w lekcjach literatury, w Spotkaniach z poezją, w czasie których prezentował swe wiersze i omawiał twórcze „wzloty i upadki” artysty . Często opowiadał o Piaśnicy. To temu miejscu poświęcił szereg wierszy (warto tu nadmienić, że Muzeum Piaśnickie zdążyło wydać rok temu pierwszą płytę z jego wierszami , w aranżacji muzycznej Szymona Kamińskiego , w wykonaniu zespołu 4razywroku. Do płyty został dołączony tomik poezji M.Odynieckiego Moja Piaśnica ilustrowany pięknymi zdjęciami Marka Jasińskiego – także absolwenta naszej szkoły).
Łatwo nawiązywał dobry kontakt z naszymi szkolnymi poetami, szukającymi porady u Mistrza. Umożliwił im drukowanie wierszy w „Panoramie Powiatu Wejherowskiego ” oraz w tomiku „Poetyckie zakola rzeki Redy”. Dla nich też zorganizował „Konkurs Jednego Wiersza”, odbywający się najpierw w Wejherowskim Centrum Kultury, potem Insuli. Często publikował artykuły, reportaże związane z działaniami naszego liceum. Wiele uwagi poświęcał życiu artystycznemu szkoły, stąd liczne artykuły na temat organizowanych z naszej inicjatywy przeglądów teatralnych im. A.Luterka, konferencji literackich czy pokazów spektakli. Do powołanych przez niego (wraz z satyrykiem Tadeuszem Buraczewskim) Wioherowskich Spotkań Kabaretowych zaprosił także Teatr „Prawie Lucki”.
Zapewne ci, którzy go znali, będą go pamiętać jako człowieka nietuzinkowego, o wielu zainteresowaniach (literatura, teatr, muzyka rockowa, życie społeczne i polityczne) i pasjach. Zapamiętają jego „artystyczną” fryzurę, charakterystyczną chrypkę, szarmanckie zachowanie wobec kobiet i specyficzny humor.
Teraz, wędrując po niebieskich szlakach, może odetchnąć z ulgą, gdyż postawił pomnik trwalszy niż ze spiżu i nie musi zadawać pytania: Jakiż też po nas zostanie ślad/ Kiedy zawieje odwieczny wiatr”?

odyniecki 2

I Konferencja Literacka „Oko Poety” 2006 r. (fot. z arch. WCK)