Za nami trzeci etap Wielkiego Maratonu Czytelniczego, a polegał na rozwiązaniu dwudziestu poleceń dotyczących książki Terrego Pratchetta „Wolni Ciut Ludzie”. Uczeniowie, którzy przystąpili do niego stwierdzili, że test nie należał do najłatwiejszych – jednak podołali. Opłacało się gdyż w nagrodę wyjechali na spotkanie z tłumaczem książek T. Pratchetta, panem Piotrem W. Cholewą. Byli to: Zuzanna Jaskuła I G, Martyna Lesner i Mateusz Chełminiacki I AG.

81004632 2436317343257197 857504759110696960 n

Organizatorem spotkania była Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Gdańsku – Filia Gdańska na zabytkowej ulicy Mariackiej 42. Spotkanie rozpoczęło się od składania autografów przez tłumacza – to już kolejne dla czytelników "Sobieskiego". Następnie Piotr Cholewa opowiedział nam o sobie – z wykształcenia matematyk, pracownik naukowy wyższej uczelni (ze stopniem doktora). W kontakcie z czytelnikami to bardzo pogodny człowiek.

80640093 775465406302142 2658335261573775360 n

Najwięcej czasu poświęcił jednak pisarzowi (poznał go osobiście), którego fantastyczne książki wielokrotnie tłumaczył. Powiedział nam, że Terry Pratchett zawsze bardzo poważnie traktował czytelników, długie kolejki to jego specjalność – rozdawał autografy nawet wtedy, kiedy kolejka składała się z 888 czytelników. „Był to pisarz, który śmiesznie pisał, ale nie były to książki wesołe”- to osobista opinia tłumacza. Usłyszeliśmy też wiele anegdot o pisarzu – typowym Angliku: o swoich książkach mawiał, że są „czytalne”; częstokpił z siebie mówiąc, że dopiero na poziomie czwartego tomu swojej książki odkrył, że istnieje coś takiego jak fabuła (najczęściej pierwsze książki zawsze są nieco słabsze, nudne); podobno książki T. Pratchetta są najczęściej kradzionymi w księgarniach…