Temat XVI OPMFT „Luterek” (16-17.11.2023 r.) nakłaniał uczestników do stworzenia spektaklu nawiązującego do twórczości obu noblistek. I tak się stało. Widać, że literatura piękna może być źródłem inspiracji dla młodych ludzi. Nie było to łatwe zadanie, gdyż wymagało uważnego wczytania się w utwory wymagające uważnego czytania, rozumienia intencji autorek, ujrzenia szczegółów prowadzących do uwag ogólnych o świecie, człowieku i naturze.

XVI OPMFT Finał n

Być może z tego powodu mogliśmy obejrzeć tylko trzy spektakle realizujące główny cel przeglądu: „Szymborska: kolaż” grupy teatralnej „3 Próby” z Uniwersytetu Gdańskiego (Nagroda Główna), „Pokolenie wyrazistych” grupy TeArt z gdańskiej ASP (I miejsce) oraz „Kwintesencję życia”- monodram Wiktorii Barcz (wyróżnienie jury młodzieżowego). Pozostałe spektakle nawiązywały do klasyki: „Julia i Romeo” Teatru Standby Studio, „Idiota” grupy „Jaszczury teatralne” (II miejsce oraz nagrody indywidualne dla Joanny Mudyny i Igora Mirewicza), bądź do życia codziennego, osobistych doświadczeń : „Moniodram” grupy „Kompromisu nie będzie” (nagroda indywidualna dla Moniki Chybowskiej), „Jeden dzień z życia handlarza organami” – grupy teatralnej „404” (nagroda za autorski scenariusz dla uczennicy klasy drugiej liceum- Heleny Wagner) oraz „Opór” grupy „Anonimowych Teatroholików”. Każdy z tych spektakli był swoistą drogą prowadzącą do „opowieści uniwersalnej” o współczesnym świecie, gdyż nawet te „klasyczne” zostały przeniesione w nową rzeczywistość. Każdy ze spektakli wart był obejrzenia i przedyskutowania.

Przeglądowi teatralnemu towarzyszyły dwa ogólnopolskie konkursy: poetycki i plastyczny objęte wspólnym tytułem „Od szczegółu do ogółu”. Uczestnicy pierwszego konkursu mieli przesłać jeden wiersz inspirowany poezją W.Szymborskiej, a drugiego- stworzyć okładkę do wybranego utworu O.Tokarczuk. Nadesłane prace budziły szczery zachwyt jurorów. Były dowodem tego, że mamy utalentowaną, a przede wszystkim czytającą dobrą literaturę, młodzież. (sprawozdanie konkursów znajduje się w poprzednim wydaniu „Janiny”)


Po raz trzeci odbyło się performatywne czytanie, tym razem prozy O.Tokarczuk. To spotkanie dla tych, którzy lubią utwory skłaniające do myślenia i którzy lubią, gdy sposób przekazu ustnego daje nową interpretację mniej lub bardziej znanego tekstu. Jak się okazało podczas tworzenia scenariusza czytania, któremu nadałam tytuł „Młynki mielą rzeczywistość” (słowa zaczerpnięte z „Czasu Prawieku” ), wybór fragmentów prozy polskiej noblistki nie był łatwy, szczególnie, gdy ma się nieodpartą chęć połączenia kilku utworów w sensowną całość. Aby osiągnąć cel, scenariusz oparty na wielu powieściach noblistki, obejmował różne czasy: Przestrzeni, Przedmiotów, Świata, Boga, Natury. Trudność czytania sprawia także magiczność świata ukazanego w utworach. Jego prezentacja wymaga nie tylko ciekawej scenografii (ta, zgodnie z wolą J.Satanowskiego, ograniczona została do rozstawionych na scenie krzeseł oraz pulpitów, co miało nawiązywać do występów orkiestry, z jaką często występuje kompozytor), ale i aktorskich umiejętności: właściwego akcentowania, pauzowania, przekazywania tekstu w sposób interesujący, przemawiający do wyobraźni odbiorcy. Sądzę, że aktorzy i aktorzy –amatorzy (Katarzyna Faszczewska, Monika Chybowska, Monika Płomin, Grzegorz Szlanga, kpt. Marek Wenta, dr Joanna Lisiewicz, Krzysztof Sapieha, wraz z członkami Teatru „Prawie Lucki” (Kinga Kielińska, Natalia Grzenkowicz, Angelika Gruba, Olwia Plichta, Mieszko Weltrowski, Kajetan Gołębiewski) sprostali zadaniu, o czym świadczyły pozytywne opinię odbiorców. Uroku czytaniu dodał niezwykły śpiew Joanny Knitter, prezentującej wiersze Szymborskiej we własnej aranżacji, i pełen subtelności taniec do utworu „Rytmiczna nostalgia” Jerzego Satanowskiego - Liwii Konkol, która wystąpiła także podczas inauguracji XVI OPMFT, opowiadając tańcem narodziny i dzieciństwo Misi- bohaterki „Czasu Prawieku” O.Tokarczuk. Reżyserią czytania zajął się w zastępstwie Jerzego Satanowskiego - G.Szlanga – tegoroczny juror OPMFT. Film animowany „Młynki mielą rzeczywistość” wykonała uczennica p. Barbary Malawskiej – Aurelia Skrzyńska, a pani profesor podczas słuchania tekstów O.Tokarczuk eksperymentowała i robiła kolaże zdjęć w stylu W.Szymborskiej.
Skoro o jurorach mowa, czas na ich przedstawienie (a może utrwalenie): Katarzyna Faszczewska- aktorka, Alicja Araszkiewicz- teatrolożka, reżyserka, powołana do jurorowania tuż przed rozpoczęciem przeglądu (zastąpiła J. Satanowskiego) oraz wspomniany Grzegorz Szlanga- reżyser, aktor, „głównodowodzący” Chojnickiego Studio Rapsodycznego. Jury młodzieżowe reprezentowały nasze absolwentki (Oliwia Lejman i Zuza Dębiec- aktorki „Alchemii. Bis”) oraz Kornelia Krefta (uczennica, aktorka grupy teatralnej w Gniewinie).


A co działo się na zapleczu, np. w sali teatralnej? To było stanowisko dowodzenia p. Beaty Płotki, która kolejny raz powołała do życia wieloosobowy zespół redakcyjny gazetki „Świt”, w której to zamieszczane są zdjęcia i krótkie opinie o obejrzanych spektaklach. Pojawiły się też wywiady z jurorami (z p.Szlangą nawet dwa!). Oczywiście, zgodnie z tradycją, redaktorzy i odwiedzających ich goście mogli skosztować kromkę chleba ze smalcem wzbogaconym skwarkami made by B.P. Czy to kogoś dziwi? Nie, wszak redaktor też człowiek, jeść musi. Uczestnicy przeglądu korzystali z poczęstunku, jaki im serwowano w sali prób chóru, więc pani profesor dożywiała swoich redaktorów. (Przy okazji warto podziękować naszym uczniom i ich rodzicom, którzy upiekli ciasta i tym samym pokazali uroki kaszubskiej kuchni).Pozostałe sale nie zmieniły swego podstawowego przeznaczenia, ale tam pracowali członkowie WCK-owskiej Brygady Organizatorów OPMFT: Anna Pobłocka, Natalia Zacharek, Monika Płomin, Adam Szulc, Karol Formela pod czujnym okiem dyr. Jolanty Rożyńskiej. Nad oprawą techniczną czuwali panowie akustycy i oświetleniowcy, a wśród nich: Paweł Laskowski i Adam Lekner, którzy umiejętności techniczne zdobywali w Wejherowskim Centrum Kultury. Dzięki temu tak dobrze radzą sobie z obsługą szkolnych imprez. Całe dwa dni pracę dokumentalisty pełnił „Rzemieślnik światła” oraz kultulariuszka Laura Powalska.

Nasza szkoła, no, może jej część realizowała swe humanistyczne pasje, oglądając spektakle, dyskutując o ich jakości, biorąc częściowo udział w imprezach towarzyszących i w warsztatach. Trochę szkoda, że było nas tak mało, bo to święto teatru zdarza się co dwa lata, więc chyba więcej uczniowie zyskują niż tracą. Nowością był, zorganizowany dzięki wsparciu p.Dyrektor, nocleg grupy teatralnej „400” z Warszawy. Twierdzą, że spało im się bardzo dobrze i pełni dobrej energii ruszyli do budynku Filharmonii Kaszubskiej. Jak widać, problem z noclegami może zostać rozwiązany. Nasze docieplone liceum, z dobrze wyposażonymi kabinami z prysznicami, może stać się „przechowalnią” dla mniej wymagających artystów. Życie aktora na początku kariery nie jest usłane różami. Oczywiście, nasi aktorzy zapragnęli także spędzić noc w szkole, ale na razie o tym pomyśle zapomnieli.
(PS. Do zajrzenia na zaplecze zmotywował p.Jacek –operator dźwięku i światła- zwany „Świetlikiem”, który oprowadzał po WCK-u grupę „Teatralnych Jaszczurów” żądnych wiedzy o budynku, w którym odbywają się teatralne prezentacje i w którym tworzy się historia „Luterków”. Pomijam cały proces przygotowywania przeglądu począwszy od wymyślenia tematu, a skończywszy na efekcie końcowym. To może stanowić pomysł na inną opowieść.)


Tyle oficjalnych doniesień. Sądzę, że miłośnicy teatru i literatury powinni być zadowoleni zarówno z możliwości oglądania ciekawych spektakli oraz z dodatkowych atrakcji. Nie można wszak pominąć tego, co działo się podczas przerw między spektaklami, a także po prezentacjach konkursowych. Tu wspaniale sprawdziły się nasze dwa zespoły „Mistaken” i „Last”, nadające z dużym natężeniem głosu swoje i cudze kompozycje. To, co działo się w sali wystawowej, trudno opisać słowami. Totalny żywioł, czas na wyzwolenie ciała i odreagowanie szkolnych stresów. Ta dobra atmosfera towarzyszyła także spotkaniom integracyjnym, jakie miały miejsce w „Kamienicy sztuki” (tu prym wiodła Magda Hazuka- wolontariuszka, która nawet w późnych godzinach wieczornych oprowadzała gości z Krakowa, by opowiedzieć im o naszym mieście) oraz uroczystości rozdania nagród. Co to się działo, proszę państwa! Co się działo! A wszystko za sprawą skłonnych do żartów i śmiechu jurorów, którzy już na samym początku wprowadzili świetną atmosferę dobrej zabawy i wzajemnej serdeczności. Zespół z Krakowa entuzjastycznie reagował na wyczytywanych laureatów, na wyczytywane nazwiska wolontariuszy, tupaniem i okrzykami podkreślając ducha młodości. W finale zaskoczyli nas akustycy, którzy włączyli „We Are the Champions” zespołu Queen. To był dobry przekaz dla wszystkich uczestników OPMFT. Udział w przeglądzie, występ na scenie z pełnym wyposażeniem, możliwość zaprezentowania swych spektakli nie tylko przed jury, ale przed młodzieżą, która z wielką kulturą uczestniczyła w tej teatralnej uczcie, to duża frajda.

I jeszcze jeden ważny fakt: zaszczytną funkcję zapowiadaczy spektakli pełnili w tym roku: Malwina Malinowska, Kacper Łukasiewicz i Nikodem Baldowski, który z ogromną lubością uderzał w gong oznajmujący prezentację kolejnego spektaklu.
Dla chętnych poznania arkanów sztuki aktorskiej warsztaty wyrażania emocji przeprowadzili Marzena Orszulak-Wojciechowska i Jan Orszulak, a warsztaty emisji głosu – Ewa Walczka.
Przegląd zakończył się zapowiedzią tematu przewodniego XVII „Luterka”. W roku 2025 będzie nam towarzyszyć słowa WOLNOŚĆ. Miejmy nadzieję, że za rok nie będzie najważniejszym dla Europy słowem.

 

Materiał fotograficzny z wydarzenia dostepny również Puls WejherowaTuba WejherowaNadmorski24.plWejherowo Jakość Miasta oraz OPMFT FB